tak wyglądał dzisiaj mój brzuch tuż po obudzeniu. szczerze mówiąc, nie narzekam. ale wolałabym, żeby był trochę bardziej umięśniony. dlatego zabieram się ostro za ćwiczenia. dam radę, kto jak nie ja? ale cenne uwagi są mile widziane, cozywiście. w ogóle kochane jesteście, że pod ostatnim wpisem dałyście mi tyle cennych rad. dziękuję za nie, kruszynki, naprawdę! liczę, że będzie was tu więcej i więcej :*
ps. mam 173 cm wzrostu
waga rano: 58,1
bilans:
śniadanie: płatki kukurydziane na mleku 2.0 % - 295kcal
lunch: jabłko + półtora płatka sonko fromage - ok. 105 kcal
obiad: mała porcja spaghetti - ok. 400 kcal
podwieczorek: herbata + mała kokosanka - ok. 60 kcal
kolacja: dwie małe kanapeczki z chlebem fitness, z salami i sałatą - ok. 214
razem:1074kcal
według mnie to dużo. postaram się jutro zjeść troszkę mniej.
ćwiczenia:
- mel b 10 na brzuch (strasznie męczące, nie spodziewałam się aż takiego wysiłku!)
- 1 dzień a6w
- 70 brzuszków
jak tam u was? :*