Kiedy juz mysilałam ze wszystko ułorzy sie i nie bede musiała cierpiec to ja jeszcze bardziej go kocham
A za kazdym razem kiedy zapomianm w ciagu dnia on jak na złosci sie odzywa i rani mnie wbija mi w plecy kolejny noz i kolejny, i kolejny,I KOLEJNY...;/
Skad mam wiedziec co on czuje czy mysili o tym wszystkim skoro nic mi nie mowi a to tylko jak czekanie na deszcz w upalny dzien .
Dla niego bym ukradła słońce i kazda gwiazde nic innego juz mi nie daje radosci wąłsnei jak jego uscisk czy pocałunek a co bardziej jak usmiech...!
Próbowac zapomniec o nim...hmmm?
Tego juz nei ma w opcjach za bardzo go pokochałam !pierwszy raz mi sie zdarzyło zebym ktoś nie zasługiwał na taka miłosci!Własnei to on najbardiej na nia zalerzy i nikt juz takeij miłsoici jaka darze go nie uzyksa odemnei...!
A ja umieram...nie z tesknoty ale umieram bo jego juz przymnei nie ma juz nie da sie nic zrobic...?
Bede na niego czekac do konca swiata i o jeden dzien dłuzej...!Jestem cierpliwa!
Tego juz nie wiem ,Ale tylko on to moze zmienic...!