photoblog.pl
Załóż konto
Dodane 15 PAŹDZIERNIKA 2013
17
Dodano: 15 PAŹDZIERNIKA 2013

#1

Myślę o nim, wspominam każdą chwilę z nim spędzoną, czuję jego oddech, i dotyk. Noszę na szyi pamiątkę po nim, sny tworzą idealne scenariusze. Wpadam w histerię, gdy przypominam sobie jego wybór. Nie mogę się pogodzić z myślą, że kiedyś, może nawet niedługo, stanie się jej własnością, na zawsze. Drżę, gdy słyszę plotki o jego upadku. Kocham, kocham bezustannie. To nie był tylko romans!

 

Jestem naiwna, tak bardzo naiwna. "Gdy się kocha, można czekać nawet wiek." Życie, to nie piękna historia, to koszmar, z nutą zabawy. Miłość, nie jest do końca. Miłość to ulotna chwila.

 

Taka dziwna zależność/niezależność: kocham drania, który mnie nie kocha, który ma inną, a zdradzał ją ze mną, dlatego mam wrażenie, że przez to jest/ a raczej był mój. Wciąż na niego czekam, kocham. Nie mogę ułożyć sobie życia z innym, bo serce nie chce nikogo innego. Rujnuję plany innych facetów. Odrzucam zaloty. Czekam. I płaczę, że nie mogę sobie kogoś znaleźć, mając pod ręką tylu mężczyzn, wciąż się za mną uganiających. Paranoja.

 

Tyle słowem wstępu, do drugiej części mojego tajnego pamiętnika.