Zdjęcie prawdopodobnie z 2008.
***
Zmywam z siebie Twój dotyk.
Próbuję nie wracać do tego myślami, ale sposób w jaki przyciągał mnie do swojego ciała mi na to nie pozwala.
Piliśmy wino. Założyłam nawet moją ulubioną sukienkę, nie mogłam określić dlaczego,
Przecież mój mężczyzna mnie jeszcze w niej nie widział, a kupiłam ją specjalnie dla niego.
Próbowałam powstrzymać siłę, która nieustannie ciągnęła mnie ku niemu.
Gdzieś pomiędzy nakładaniem nogi na nogę, a głębokim wdechem poczułam się tak, jakby ktoś nacisnął `start`.
Potem przypominam sobie jedynie jego wargi, które przemieszczały się po moim brzuchu.
Wtedy nic więcej się nie liczyło, jedyne czego chciałam, to czuć go bardziej.
Ten błysk w oku mówił mi, że tak właśnie będzie..
Przez moją głowę prześlizgnęła się jedna, jedyna myśl.
Wiedziałam, że źle robię, to było wtedy, gdy moja głowa mimowolnie odchyliła się do tyłu i ujrzałam leżącą na ziemi sukienkę.
Musiałam się skoncentrować, bo moje paznokcie mocniej wbijały się w jego plecy.
Chyba nie potrafiłam tego powstrzymać, zadawanie mu bólu w pewnym stopniu mnie fascynowało.
Musiało go zaboleć. Pamiętam, że obrócił mnie i naciskał na mnie z taką siłą, że musiałam zacisnąć zęby.
Złapał mnie za szyję, po moim ciele przeszła ogromna fala dreszczy.
Tak, w każdym dotyku dawał mi dawkę emocji i siły.
Potrzebowałam tego.
Mimo to, biorę dłuższy prysznic, niż do tej pory.
Zupełnie nie wiem jak mam wyjaśniać zadrapania na moich plecach i kilka siniaków, które właśnie zauważyłam.
***
Cupido.