No to zacznę może od tego że wczorajszy wiczór był zajebiście zajebisty. :)
a dokładniej, były u mnie Marta i Magdaa, i miałyśmy chilout paktofonikowy.
Czyli siedziałyśmy cały wieczór z mega wielką sziszą. ( xd) i słuchałyśmy muzyki,
i rozkminiałysym różne rzeczy związeane z pfk. :]
potem byłam jeszcze z Magdą, odprowadzić ją za m1, ia następnie poszłam sobie do domu. : i jak wróciłam to była taaka padnięta, ze musiałam sie polozyć spać. : >
"kiedyś grono ludzi sie zebrało,
- to mało - kasety wymieniało z muzyką wspaniałą
wszędzie dokola grało i huczało,
wszystko w dwóch słowach się zawierało "
http://www.youtube.com/watch?v=pX-yx78nkgQ