zdjęcie jeszcze z naszej wycieczki po błoniach i w okolice kopca kościuszki. dzisiejszy dzień mega w chuj wyjebany - bardzo dobry, super, brak słów; poraz pierwszy byłam na stadninie gdzie pracuje mój tata i kurwa po prostu pokochałam wręcz Grandzia, konia który jest tak zajebisty, że nie ma lepszego! tak poza tym to znowu się opalałam i teraz sobie siedzę i słucham muzyczki, w ogóle to piękna noc jest, chyba zaraz jeszcze wyjdę na chwilę. nie ma Cię i nie mam z kim gadać na skype :c ale mam nadzieję że szybko pogadamy, bo jakoś nudno. w ogóle do zobaczenia, o. dobra a teraz dobranoc czy coś, miłego :)