Za często tu nie zaglądam, no przyznam się, nie mam czasu, ale akurat dzisiaj chwilke znalazłam, ponieważ od soboty leże w łóżku i czuje się jak zwłoki, czyt. choruje - infekcja górnych dróg oddechowych. Ale jest już lepiej, na szczęscie, w tym całym nieszczęsciu. W sobote idę na 18, więc jakieś oderwanie od rzeczywistości,łał. Ze szkoły mam do nadrobienia epoke pozytywizmu, zbrodnie i kare, spr z biologii z botaniki - masakra. A nie tknęłam jeszcze nic.
13 w piątek, również lecę na 18, do Melci ;)
14, Walentynki, pierwszy raz w moim życiu niecierpliwie czekam na ten dzień! <3 bo to oczywiście premiera 50 twarzy Greya, już zamówiłam bilety, także o 18 kino z Florentynka :3