photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 17 SIERPNIA 2016

Ponad rok.

Nie pisałam tutaj ponad rok. To strasznie dużo czasu.

Pamiętam przez co zaniedbałam wszystkie te rzeczy,które sprawiały mi radość.

Wiele razy chciałam tutaj coś napisać,miałam ochotę,potrzebę,po czym rezygnowałam z byle powodu,a potem gdy już naprawdę bardzo tego chciałam, miałam do dyspozycji tylko tableta więc nie napisałam ani słowa. Ostatnio jednak kiedy chwyciłam aparat-moją dawną miłość obudziło się we mnie TO COŚ z kiedyś,więc nie mogłam się powtrzymać by i tutaj nie zajrzeć.

Pamiętam jak bardzo lubiłam tutaj pisać. Pisać,z prawdziwego zdarzenia a nie klikać palcem po ekranie tableta. Uwielbiałam,kiedy zdenerwowana pisałam tutaj i z każdym mocnym uderzeniem palca o klawiaturę i tym hałasem wciskanego klawisza uciekała moja złość.

Uwielbiałam tutaj wylewać z siebie wszystko co mnie dosłownie wkurwiało, drażniło, smuciło. Czasem było mi po prostu łatwiej coś  tutaj naskrobać niż pójść do Przyjaciela i powiedzieć że mam problem i mam wszystkiego dość. Czułam ten upust emocji pisząc słowo po słowie,jakby to był mój mały dyskretny pamiętnik,chociaż wiadomo- internet w żadnym wydaniu nie ma w sobie ani grama dyskrecji i tajemnicy.

Ponad rok czasu. Miliard więcej wspomnień. Kilka osób mniej. Kilka litrów łez więcej. Dużo potknięć, upadków, w końcu wzlotów i tak dalej. Kilka nowych miejsc,które ucieszyły lub przeraziły moje oczy. Setki pięknych zachodów i wschodów słońca. Rok więcej na koncie...

I ... Ogólnie dużo zmian. Zawsze coś się dzieje,coś złego,coś dobrego.Ale dzieje się. To tak samo jak się mówi że "nie ma pogody". Pogoda jest zawsze,różni się tylko tym czy jest sprzyjająca nam,czy nie za bardzo.

Mimo wszystko ten rok, a raczej kilka pierwszych miesięcy najbardziej chyba mi dowalił. Dwie śmierci. Mojego ukochanego psa i szczura . Ktoś by mógł się zaśmiać,lub spojrzeć na mnie z ironią.

Nieistotne.

Miesiąc po miesiącu los mi ich zabrał. Różnica miesiąca i 4dni. Tragedia.

Nienawidzę siedzieć w domu i nie słyszeć pazurów Reksa który chodzi w kółko i się cieszy. Kurwa mać,przeżył 21lat. Tyle ile ja mam za kilka dni. Spędził moje cały życie obok. Teraz go zabrakło. Ktoś pomyśli-komedia. Niestety-to dramat.

Bywał częściej niż rodzina czy "znajomi" i to nie dlatego że żył ze mną pod jednym dachem. Był zawsze kiedy kochana rodzina miała mnie w poważaniu. Był siedział i zlizywal moje łzy. Nie kpił i zawsze patrzył z taką wielką miłością.. Cieszę się,że to ja byłam przy Jego śmierci. Jedyne czego żałuje to faktu,że kurwa tak bardzo się bałam i nie złapałam go za łapę. Za tą samą,która mnie trącała gdy chciał się bawić czy mnie zachęcić do przytulenia.
Fabi tak samo zachowa mi się jak najlepiej w pamięci. Kochany grubas który lubił piwo i przytulanki. Który dawał buziaki. I tak świetnie okazywali sobie z Reksem nienawiść i rywalizację o mnie. Cieszę się,że zorganizowałam im z Alkiem możliwość pochowania ich. Że mogę po prostu tam pójść. Ogarnąć spadające liście czy po prostu pogapić się i mieć pewność że zrobiłam dobrze nie zostawiając ich u weterynarza tylko zapewniłam im godny pochówek. Godny dwóch mniejszych Przyjaciół którzy byli od początku,do końca.

To chyba na mnie najbardziej wpłynęło. Zresztą,sama nie wiem,tak wiele się działo...
Mam tylko nadzieję,że ten czas zwolni chociaż na odrobinkę. Wakacje też prawie się kończą,a jeszcze chwilę temu dzieciaki szły elegancko ubrane na zakończenie.. Za szybko. Zaraz znowu będzie coraz bardziej szaro i ponuro. Potem znowu spadnie śnieg..
Teraz czas wyjść i nacieszyć się słońcem. W końcu za niedługo letni klimat się zakończy..

Bawmy się !

 

Komentarze

ufoluudek Zdecydowanie ten czas leci za szybko, a rany zbyt wolno się goją..
19/08/2016 13:04:57
eejyouu Oj zgodzę się z Tobą..
20/08/2016 9:20:26