Uszanowanko!
W sumie jakby nie patrzeć dawno mnie tutaj nie było i się aż dziwnie z tym czuję a zarazem fajnie znowu zacząć pisać w miejscu,które było moją jedną wielką oazą,gdzie mogłam napisać cokolwiek mi się podobało <3.
Ostatnio ten czas za szybko wymyka mi się z rąk. Już skończyłam szkołę, kolejna już od września.
To niesamowite,że idę do szkoły,do której ciągnie mnie od dzieciaczka,ale to nie jest mój wymarzony poziom,póki co odpuszczam studia w ukochanym kierunku. Wolę zacząć od zaocznej,żeby bardziej się usamodzielnić finansowo i pomalutku uciekać bo chyba w końcu nie wytrzymam.
Nie mam ochoty dosłownie na nic,jednocześnie mając ochotę na tak wiele, pomimo wielu ograniczeń.
Nie lubię być ograniczona,wolę czuć się swobodnie, ale trzeba przyznać... Nie zawsze się da.
Jeszcze idą wielkimi krokami wakacje.. Jeju,ale dziwnie,że do czerwca nie muszę na nie czekać,tylko jeszcze do końca matury i.. Właśnie,co?
Ambicje są,jakiekolwiek cele do zrealizowania są... Hm. I znowu ograniczenie-jak nie zdrowie, to czas. Jak nie czas, to zdrowie. Kurwa.
Ale jakby nie patrzeć,chociaż trochę odpoczęłam na majówce z najlepszymi dziobami pod słońcem! Niesamowite wrażenia,ale za to mało zwiedzania. Lenie !!! :D
Czytam to co piszę, z jakim oporem mi to idzie i w sumie to smutne,że tak wypadłam z wprawy.
Od już dość długiego czasu ja nie idę przez życie. Ja biegnę. Zapierdalam.
Troszeczkę trzeba odpocząć po maturkach i pomalutku wracamy do sił po ostatnich tygodniach.
A co do odpoczynku..
Skoro już powtórzyłam angielski na jutro, to może jakiś spacer z Misiem :*
https://www.youtube.com/watch?v=teymXgfqjGk