No wiiitaaaam :D
Ostatnimi czasy pomalutku wszystko wraca do normalnosci, jesli mozna to normalnoscia nazwac :D
Nie mam zupelnie zdjec,bo aktualnie nie mam jak na nie chodzic :D Ale mysle ze wroci to do normy
Pamietam jak kiedys sie obawialam, ze po niektorych sprawach zdrowotnych juz nigdy na te zdjecia nie pojde
Teraz wiem ze pojde i to na pewno nie jeden raz :D
Jestem pelna optymizmu,daje rade. Mimo zwolnienia lekarskiego chodze do szkoly,jestem wsrod ludzi.
Nie chcialabym nauczania indywidualnego,nie potrafilabym tak bez siedzenia w klasie, tak bez ludzi.
Zreszta moja klasa to mega zajebiste ciule i zawsze jest sie z czego posmiac wiec jak ostatnie polrocze w tej szkole moglabym olac? :D
Jest ciezko,ale ciesze sie ze podjelam taka decyzje,przynajmniej im wiecej chodze ( w tym do szkoly) i wytrzymuje siedzac tyle godzin wiem,ze zblizajaca sie wielkimi krokami studniowka nie bedzie kilkoma godzinami bolu i siedzenia na wymuszenie :D
Wszystko idzie do przodu,wszystko idzie pozytywnie. Jak to ja-jak idzie pozytywnie mam juz swoje myslenie-w koncu cos jebnie i sie posypie.
Mam sporo watpliwosci jesli chodzi o kilka kwestii ale staram sie o tym nie myslec za duzo.
Myslenie w zyciu jest wazne,ale jego nadmiar prowadzi to strasznych mysli,rozmyslan... I dobry nastroj moze chuj strzelic. A tak? Mimo wielu rozkmin,lub obaw staram sie funkcjonowac i jest mi z tym dobrze.
Nagle wszystko jest takie... Coz. W wielu barwach.
Jak zawsze wiadomo-nie wszystko po naszej mysli, nie wszystko jest idealnie,ale za to wiem co posiadam i czerpie z tego jak najwiecej. Biore garsciami. Moze jeszcze nie biore garsciami z zycia,jakbym chciala... Ale koncerty sie nadrobi,cluby sie nadrobi,tylko nieco pozniej. Nie uciekna.
Jedyne co aktualnie chce to zeby bylo odrobinke lepiej z niektorymi sprawami. Tylko odrobinke. Tylko o to prosze. A reszta? Reszta w tym momencie jest niewazna. Wazne jest to co jest teraz.
A to co jest teraz u mnie-uszczesliwia i dodaje skrzydel. Chce latac. Chce tymi skrzydlami latac.
I w koncu polece,wiem to :D
Czesto mamy duze marzenia i male. Czesto te mniejsze sie spelniaja,ale nie doceniamy ich ze wzgledu na te wieksze,niespelnione. A uwierzcie,daja tyle samo radosci,choc mogloby sie wydawac inaczej.
W sumie nie mam za duzo co tu pisac, czas na skype a nie jakies zbedne pierdzieliny :D
Ludziska,uwierzcie w swoje mozliwosci i marzenia !
Milego wieczoru ;*
https://www.youtube.com/watch?v=q76EfgGXvIY