hej.
własnie przypomniało mi się, że istnieje coś takiego ja photoblog i że kiedyś całkiem często tu pisałam...
I tak właściwie to jest to mój taki pamiętnik... Kiedyś był to nawet dziennik.. mogę sobie połowe życia dzięki temu przypomnieć :)
Dziś spoglądam, że ostatni post napisany jest po sylwestrze ;o
dużo od tego czasu zmieniło, całkiem dużo.. stwierdziłam, że czas dorzucić kolejną 'kartkę' do pmiętnika..
od czego tu zacząć..
że moje życie od ostatniego posta własciwie było życiem z dnia na dzien.. rok szkolny, później wakacje..
co prawda nie był to czas całkiem stracony.. wakacje wspominam bardzo miło.
Liczne wypady ze znajomymi.. Wisła, baseny, "biwaki".. Te 3 wspominam najlepiej..
Dużo śmiechu, dużo wspomnień, tęsknię za tym, ale coś za coś.
To gdzie teraz jestem i co teraz robię to właściwie przypadek..
Najpierw były tylko przemyślenia, później plany aż w końcu decyzja.. Czy była łatwa ? NIE.
Chyba nigdy w życiu tyle nie myślałam nad jedną rzeczą.. Naprawdę. Chciałam, serio tylko tak bardzo nie chciałam nikogo tą decyzą zanić.. Na szczęscie za bardzo wyolbrzymiłam sparwę.. Za dużo sobie wyobrażałam i w gruncie rzeczy ogólnie za dużo myślałam.
Ostatecznie poczułam, że jestem w pełni wspierana i ze to jest MOJE życie i że to ja będę decydować jak będzie ono wyglądało..
Jeśli popełniam błąd, to będzie mój bład, którego ja będę żałować i na którym na pewno się czegoś nauczę.
Chociaż nie sądzę by tak sie okazało. Walczę o swoją przyszłosć.
ŻYCIE JEST JEDNO.
A ja nie mam zamiaru połowy spędzić siedząc w szkolnej ławce, a drugiej połowy w pracy za biurkiem..
Czasem, żeby do czegoś w życiu dotrzeć trzeba coś poświęcić.
I ja postanowiłam właśnie tak zrobić, przestać iść tymi ścieszkami, którymi idą wszyscy, w końcu wyjść z toru, nie robić czegoś 'bo tak wypada', 'bo trzeba', 'bo wszyscy'... Wyrwać się z tego zadupia.. z tej szarej codzienności..
Niech myślą, że to 'bunt nastolatki' hehe.. ale nie ja po prostu zupełnie inaczej patrzę na życie.. może to źle ? A może wyjdzie mi to na dobre. haha, kiedyś dam znać.
Jak Anglia ?
Świetna. Moje klimaty, kto mnie zna ten wie :)
Bardzo cieszy mnie to że mam tutaj jedną z najważniejszych osób w moim życiu <3
I razem idziemy w świat !
Jutro wprowadzamy się wreszcie do domu, cudownie ;) Pewnie, dlatego nie potrafię spać i piszę wyczerpujące notki.
Kiedy wracam ? Nie wiem. Może za 5lat, może za 10lat, a może nigdy? Who knows? ;p
Czy jestem szczęśliwa ? TAK, really.
Dziękuję, dobranoc :)
Użytkownik edziq
wyłączył komentowanie na swoim fotoblogu.