Takie Tam spotkanie Andrzejkowe... oj bylo grubo.. nawet nie pamietam jak doszlam do domu wiem tylko ze sie zgubilam hahahah ale jazda byla.... Biedny Bartuś sam rodzynek z takimi wrednymi babami hehe... dzis kolejna impraza sie szykuje... ogarne jakos...
AAAA i moja biedna warga spuchnieta od kolczyka... :PPP
Kochanie dzekuje za codziennie mile slowa ktore od Ciebie slysze.. <3 <3