No ładnieee...w końcu przypomniałam sobie haso do tego bloga ;p
HMM... to już prawie rok od skończenia terapii.
To juz prawie rok z Miśkiem ...
Czy dużo się zmieniło?
Na pewno w mojej głowie zmieniło się wiele,życie na poczatku wywróciło się do góry nogami ,ale to było potrzebne.
Pózniej powolny powrót do rzeczywistości.W koncu człowiek zamknięty przez 12 msc moze troszke powariować i nie odróżniać co jest realistyczne a co jest tylko jakims tam wytworem wyobrazni...
U mnie jak zwykle ciągłe zmiany.
Brak mi troche stabilności ,ale dązymy do tego.
Sztuka radzenia sobiez problemami i przeciwnościami losu..powiedzmy losuu idzie mi CAŁKIEM NIE zle...:)
Mam na prawde dobrą prace .Koordynator 3 klubów fitnessowych oraz Crossfitowych ..całkiem niezle,ale zawsze byłam zdolna :D i umiałam sie zakręcić.
Dużo się uczę...siebie mojej drugiej połowy ,która jest zdecydowanie lepszą połową odemnie :P
Weszłam troche w nowy świat.Chodz przyznaje kawałki starego zycia wróciły,ale myśle ,ze w wiekszosci tylko te dobre ,którym dałam wejść.
Mam kontrole .
Lubie to miejsce ...lubie tu wracac i chyba zaczne znowu pisać troche mi tego brak .
Przelewac swoje uczucia tu bo z ubieraniem je w słowa idzie mi dość opornie..ale pracuje nad tym :)
to miłęgo dnia ! :)