No i dwa tygodnie szkoły już za Nami.. Jest tak strasznie ciężko. Nauczyciele tak wiele wymagają. Nie dość, że matura to egzamin zawodowy.. Fakultetów pełno z przedmiotów zawodowych i przygotowania do matury. Przeraża mnie to wszystko i martwi.. Całe dnie w tej szkole, prawie do 18.oo plus korki, a gdzie odpoczynek i nauka bieżąca ? No, ale wreszcie weekend.. No, ale co mi po nim jak tyle zadań i nauki na kartkówki, że nie wiem czy mi go wystarczy. Porażka.
Jeszcze dziś ten piątek 13-nastego cholernie pechowy!
Tak bardzo chciałabym uciec gdzieś daleko..
Wczoraj miły relaks z M na basenie i w saunach, dziękuję ;*
Kończę Wam miłego weekendu życzę ; )