Gdy mgła już się zmyła zaczęło się robić coraz cieplej do tego stopnia, że kurtka poszła w odstawkę. Naprawdę, pogoda była naaaaaj Szkoda , że już nie jest tak ciepło :(
Po drodze widzieliśmy sarenki jakieś i oczywiście co chwilę jakieś konie + przepiękne kolory jesieni - wiadomo :) Szefowa mówi, że taka jesień to tylko na kaszubach :D to chyba prawda :P
Gdy dotarłyśmy na miejsce , zjedliśmi kiełbaski, wypiliśmy piwko, herbatkę, a kunie się pasły. Moja dakotka luzem :D
Pózniej rozczyściłyśmy konie jak już wyschły , osiodłałyśmy i w drogę :)
Galopy w drodze powrotnej były super chociaż konie i my były już naprawdę zmeczone :) Zakwasy miałyśmy niezłe.
Oczywiście jak już się spakowałyśmy itd znowu gps wprowadził nas w błąd i musiałyśmy zawracać. Pózniej znalazłyśmy się na jakiejś drodze polnej na końcu świata Nie wiem co to było :D
W końcu szczęśliwie dojechałyśmy do domuuu :)
A tak w ogólę to znowu jestem chora , oskrzela :( straciłam na dodatek głos chociaż już jest troszke lepiej. Jutro do szkoły.
Właśnie oglądałam w TV program, w którym opisywano stajnię w Kolanie :D Realizują tam program Nauki Jazdy Konnej dla okolicznych gospodarzy kaszubskich, hodujących konie :D