Jak dobrze wiesz, tak pisze do Ciebie skarbie, bo nikt inny tego juz nie przeczyta ;)

Lubie jak Ty lubisz, kiedy ja ladnie wygladam ;)

Wiem, ze nie wiesz o co mi teraz wlasciwie chodzi...

Wiec tak:

1. Mam tu rude wlosy, ;D a kobiety o takich plomiennych wlosach Ci sie podobaja ;p

Ale w sensie sexualnym wiec rozumiesz. ;p

2. Mam najsliczniejsza bluzeczke pod sloncem ;) Bo od Ciebie oczywiscie. ;*

3. Mam cycochy na widoku. ;ppp

4. Jestem wypiata, ale niestety Ty teg tu zobaczyc nie mozesz, ale wyobrazic jak najbardziej. ;p

5. Patrze w niebo szukajac gwiazd (w dzien) ;D tylko ja to potrafie ;p

6. wlasnie nie przerabialam zdjecia i nie widac pryszczy ;D

Dobra koniec narcyzowania sie. ;p Oczywiscie zaczelam od siebie. Ale to chyba juz standard.

Wiec zaczynajac od poczatku.

Nie chce mi sie pisac pracy maturalnej... Nie ma to odkladanie wszystkiego na ostatnia chwile...

Coz bede miala nauczke na przyszlosc (tia jasne) ;p

Do 1 kwietnia musze oddac konspekt. W zasadzie prawie go skonczylam ale poprawek potrzebuje. Gorzej ebdzie z ksiazkami... wiekszosci z nich jeszcze nigdy nie czytalam. Ale to moj ukochany nauczyciel mi poradzil, wiec coz ja moge powiedziec. Pasuja do tematu idealnie. ;p

Moje zatoki jeszcze cierpia...

hmm ile to juz z 4 tygodnie jak tak sobie choruje powolutku ;D

jak to mowi tatus. "za cienko chodzisz ubrana" coz taka mala dziewczynka jeszcze ze mnie...

Mialam wykapac psa... Ale jest jeszcze za zimno i moze sie ona przeziebic. Wiec po co ryzykowac jej zdrowko ;ppp poczekam az sie ociepli, wiec prosze przestac suszyc mi glowkę, ze mam sie za to zabrac, ja poprostu dbam o swoja psinke.  ;)

Kochanie:

Wiesz jak bardzo Cie kocham.? i ba, znamy sie ponad 3 lata... Wiadomo byly dosc burzliwe one... Czesto sie sprzeczalismy... rozstawalismy i takie inne. Kazda Twoja "ex" byla o mnie zazdrosna ;p Coz nie laczyly nas nigdy normalne relacje... To bylo nawet wiecej niz przyjazn. Ale to tylko moje odczucia. Coz nie latwo mi bylo konczyc znajomosc, a jeszcze trudniej ja odnowic... Nie wiedzialam co myslisz sobie... Ale coz stalo sie jak stalo ;)
I uwaga. jestem szczesliwa ;) Brakuje mi tylko stabilizacji. Mieszkana, studiowania, moze pracy, po drodze dziecka, zareczyn, slubu ;p itp.

I dziekuje, ze jestes przy mnie jak tego potrzebuje. Znaczy nie doslownie przy mnie bo te 260 km jest dosc meczaca droga. Jakbym miala to przejsc na nogach to wow tydzien z banki ;D

Doszlam ostatnio do pewnych wniosków.

Chcialabym bardzo mocnop przeprosic moja krolewne...

O ile jeszcze chce byc moja krolewna.?

Wiesz... ja jestem taki glupi maly czlowieczek. Zreszta Ty mnie znasz najlepiej.

Pamietam kazda obietnice jaka CI zlozylam. i uwierz mi, ze to nie przez chlopaka.

(baaaa on nawet chce Cie poznac) ja zreszta tez chce zebyscie sie poznali.... ;)

I wiesz, moze tego nie okazuje, bo zapewne juz nie potrafie, bo ciezko jest to robic jak sie kogos nie ma na codzien tak jak kiedys. Zreszta nie wazne.  Wiesz, brakuje mi Ciebie, ale tak na codzien. Kompletnie nie wiem co u Ciebie. a Ty co u mnie dowiadujesz sie z photobga hmmm to troche dziwne nie sadzisz.?

Dobla. nie bede sie tu rozpisywala chociaz juz to zrobilam ;pppp

Chcialam, zebys tylko wiedziala, ze nie zmienilo sie miedzy nami duzo. Bynajmniej z mojej strony.

Ps. zabieraja mi kompa ;(((

Ale bedzie edit. ;D