co jak co, ale spac to mi się w cholere chce, ale nie ide, bo potem mogę nie wstać, a muszę włosy umyć, a potem iść na piwo z Andzią.

np wczoraj byłyśmy o 21:30 jakoś, poszłyśmy na boisku, z ulicy nie widać czy ktoś siedzi pod budką czy nie, ktoś tam szedł to włączyliśmy muzykę i jakiś kolo do nas pomachał, bo machaliśmy telefonem haha xD

jeszcze zapomniałam otwieracza i otwierała bramką i udypcyła szyjkę, to mi dała to piwo, a tamto jej się udało otworzyć, jakieś szkło miałam na wargach tak otworzyła :D

gadaliśmy, pośpiewywałyśmy, śmiałyśmy się, a potem poszliśmy z boiska na przystanek, bo Andzia miała jechać do domu, ale i tak nie pojechała tym, bo się zasiedziała u mnie w domu, za ciepło jej było i nie chciało jej się pewnie wychodzić.. tak więc pojechala ostatnim autobusem.

spać poszłam po 12 w nocy, a rano mi było ciężko spać, może jutro się wyśpie trochę, bo mam na 9:50, ale i tak do 15:25 chujnia !

piszę do Andzi sms :) czy potem się widzimy i czy idziemy na te piwo co zostało z wczoraj jeszcze, bo nie piłyśmy tamtych ;p

Dobra, kończę..

cya