Leżysz wtulony w ramię, coś cichutko mruczysz przez sen
Łóżko szerokie, świeża pościel, za oknem prawie dzień.
A jeszcze niedawno koja, w niej pachnący rybą koc,
Fale bijące o pokład i bosmana zdarty głos.
To wszystko było, minęło, zostało tylko wspomnienie.
Już nie poczuję wibracji pokładu, gdy kable grają.
Już tylko dom i ogródek i tak – aż do śmierci.
A przecież stare żaglowce po morzach jeszcze pływają.
:):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):)
W małych rybackich porcikach często można zobaczyć pamiątki wymontowane z starych wraków żaglowców...:):):):):):):):):):):):):):)