Wiatr od morza
Pamiętasz molo ze srebrnych desek i brzeg urwiska?
Las tam schodził i spadał aż do wody.
W pokoju na piętrze wciąż tańczył złoty pył lata,
a okna z błękitem morza i witrażem mew
odbijały nasz świat. I nigdy nie było wiadomo,
gdzie się zaczynał, a gdzie kończył.
Na starych fotografiach szukam ojca i córki,
w pamięci - papilarnych linii, zapachów i snów.
Ciągle zbieram małe bursztyny i szklane kamyki,
ktoś mówił, że to piasek stopiony przez piorun.
Czy w sekretnej szufladzie, obok listów i ptasich piór,
masz jeszcze te muszle z wiatrem od morza?
autor:"wiosna"