Dokładnie 10 dni temu skończył się mój erasmus. Mam nawet zdjęcie z całym moim mieszkaniem.
Powoli wracam do rzeczywistości, planuję kolejne wycieczki, przygotowuję się na staż i nie wyobrażam sobie jak to będzie wrócić znowu do Poznania i chodzić na uczelnię.
Ale zdobyłam nowe znajomości w prawie całej Europie, noclegownie i przewodników w jednym ;) Do tego przeogromną pewność siebie, wiarę, że samej też da się coś zdziałać i przede wszystkim nie boję się już mówić po angielsku!
Po tej semestralnej przygodzie wiem jedno. To nie był mój ostatni erasmus!