photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 29 STYCZNIA 2012

60

Zupełnie zapomniałam o tym fbl'u. Wchodzi tu ktoś jeszcze? chyba wznowię dodawanie wpisów, bo zaczyna mi się nudzić, a dopiero mi się ferie zaczęły. właściwie to się zaczynają jutro.. to może na paczątek wznawiania photobloga dodam krótkie opowiadanie napisane dzisiaj. nie wiem jak wyszło. wiem, że nie piszę najlepiej, ale jeśli Was to zainteresuje to piszcie, postaram się napisać coś jeszcze mimo, że kompletnie nie mam weny ani pomysłów, ale dam radę.

 

 

 

 

 

1. Wild World:

  Siedziała samotnie w swoim pokoju, w słuchawkach słysząc po raz setny piosenkę Jimi'ego Hendrixa - Hey Joe. Miała do niej sentyment, mogła jej słuchać godzinami. Zaciągnęła się kolejny raz papierosem i wyjrzała przez okno. Tego wieczoru postanowiła zostać w domu, potrzebowała odpoczynku i chwili spokoju. Chwili do namysłu i do przemyśleń w związku ze swoim życiem. Monotonia i nuda już ją przytłaczały, czuła się ograniczana i uwięziona w pułapce którą sama sobie wybrała, a teraz nie mogła z niej wyjść.             
  W pewnym momencie w życiu stajemy na skrzyżowaniu i sami decydujemy, w którą stronę iść. Nie ma jednak tak łatwego odwrotu, bo kiedy wiemy, że zaszliśmy już naprawdę daleko. Trudno jest się nam ot tak cofnąć i wrócić do skrzyżowania. Szukamy więc węższych uliczek, które nie zawsze poprowadzą nas w dobrą stronę. Z czasem się w nich gubimy, a potem przywykamy do burdelu który tam panuje i dostosowujemy się wplatając to wszystko w swoje do tej pory nieźle już poturbowane życie.
  Nie powinna się tego obawiać, skoro właśnie tego chciała. Wolności i ucieczki od wszystkich fałszywych przyjaciół, od fałszywej miłości, którą uważała za niewinne zauroczenie i w końcu sama nie wiedziała co tak naprawdę czuje i czego chce. Nie lubiła się zagalopowywać z myślami wykraczając poza swoje możliwości i poza teraźniejszość. Inni nazywali to marzeniaimi, ona uważała to za bezsens. Liczyło się tu i teraz, jutro to odległa przyszłość, na którą nie trzeba pracować, bo i tak zdarzy się to co powinno i nie zawsze mamy na to wpływ. Z dnia na dzień wierzyła w swoje przekonania coraz bardziej chcąc spróbować czegoś nowego, nieznanego. Życie codziennie uczy nas nowych rzeczy, codziennie popełniamy błędy i potem tego żałujemy, ale to nie powód żeby w życiu być perfekcjonalistą, bo nigdy nie będzie tak różowo na dłuższą metę.
  Gasząc peta, stwierdziła, że musi coś zmienić w swoim życiu. Musi zmienić siebie, bez sposobu na życie, bez planów, kilka słów których będzie przestrzegać zawiodą ją do celu.
  Wstała, po czym wyszła złamać czyjeś serce i stać się kolejną, lecz wyjątkową zimną suką bez przepisu na życie, miała jednak nadzieję, że nie zabłądzi w nieodpowiedniej uliczce.