Najgorsza konkurencja ever,
wbrew temu co pokazuje moja zadowolona twarz.
Nie wiedziałam na co idę.
Do czego się zgłosiłam.
Miał być bieg.
No i był.
Tylko, że.
Moja kontuzja.
Masakra.
Bałam się, że przeze mnie wszystko się zepsuje.
Całe zadanie patrolu pójdzie na marne.
Ale tak się nie stało.
Dali radę.
A ja wróciłam ledwo żywa na wyznaczone miejsce.
I zaczęło się.
Zaczęli się mną martwić.
Nawet dziewczynka młodsza ode mnie zajęła się mną wzorowo.
To było mega słodkie. <3
Miałam się oszczędzać.
A szłam do praktycznie każdego zadania.
No i wyszło, co wyszło, że nie ukończyłam tego biegu.
Ale było warto spróbować. :)
Chociaż dla samej satysfakcji, że się nie poddałam bez spróbowania.
Ten rajd był wyjątkowy.
Wiele mnie nauczył.
Przede wszystkim tego, że siła jest w nas.
To my tworzymy harcerstwo.
I to my jesteśmy następcami Szarych Szeregów.
Teraz my obejmujemy Ich zadania.
Gdy będzie trzeba, to my będziemy walczyć ku chwale Ojczyzny.
A więc, nie ma co się poddawać.
Bo nigdy nie wiadomo, do czego możemy się sprzydać i kiedy będziemy potrzebni.
Kocham ten cytat:
" a gdy trzeba na śmierć idą po kolei,
jak kamienie przez Boga rzucane na szaniec."
ten cytat tyczy się nas, harcerzy.
Ślubowaliśmy, że nie zostawimy Polski w potrzebie.
I tak będzie.
Inni zdjęcia: ;) pati991... maxima24Książka Dekret pati991... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24