Mały skrót z dnia. W nocy nie mogłam spać :(... Rano wstałam na zgonie, w szkole no cóż kartkówka z matmy i wystawianie ocen hyhy ale spoko było. Na wf troche drętwo, byliśmy na tartanie hyhy nuda.... po za tym po wczorajszym opalaniu się przeziębiłam i teraz zdycham w łóżku. Trzeba cierpieć jak się zachciało jakiegoś spalania hyhy trzeba wziąść sie do jakiejś roboty bo nie wytrzymam tak długo leżąc, a z domu to nie bardzo mnie wypuszczą w moim stanie hyhy.... oooo fuck.... umieram hahahah.... oks na dzisiaj to tyle zanudzania.... narka <3