Panie i panowie.
Muszę to przyznać.
Nudzę się.
Bardzo.
Nigdy nie pomyślałabym, że najdłuższe wakacje w życiu mogą być nudne. Biegam po znajomych, po galeriach, dziwnych popijawkach, rozwiązuję krzyżówki, sprzątam mieszkanie, gotuję Gengowe obiadki. Cały czas jestem w ruchu mniejszym lub większym, lecz mimo to jest jakoś nie tak.
Wiem, co by mi pomogło.
Praca.
W ciągu ostatnich dwóch tygodni rozniosłam chyba z milion cv, lecz cóż. Uroki życia na zasranym zadupiu. Pani z OHP postanowiła uśmiechnąć się do mnie i Nany-srany: wtorek i środa w nocy spędzone będą na przeliczaniu towarów za 10zł/h. Not bad.
Niestety na razie to tyle.
W planach na drugą połowę czerwca jest Wawa. Cele zarobkowe.
W lipcu obiecany Gdańsk. Opierdalanko z Kyuhyunem-kucharzem-który-już-ułożył-mi-jadłospis.
Chwilowo nie myślę o wynikach matur, rejestracjach w systemach, rekrutacji, studiach.
Sinologio-tak-z-dupy-wymyślona nadciągnę soon.
Mam czas.
Inni zdjęcia: Z synem nacka89cwaJa nacka89cwaJa pati991Ja pati991Ja pati991Na zamku pati991Ja :) nacka89cwaW Ciechocinku pati991Ja nacka89cwaPrzy armacie pati991