Dawno Nigdy nie miałam takiego hard zapierdolu.
Pierwszy raz w moim życiu uczę się tak na serio- bez kilkugodzinnego gapienia się w ścianę, bez olewania czy robienia ściąg. Szkoda tylko, że to jest tak cholernie męczące.
Trochę feel like zombie, ale co Cię nie zabije, to wzmocni.
Czy coś.
Na relaks przy piwie zostawiam piątkowe wieczory. Potem sen, poranne ogarnianie, co działo się w Sungdong Cafe i znowu jakieś szitowe zadanka czy wypracowanka.
Pocieszam się trzema dniami w Poznaniu, które nadejdą wraz z końcówką marca. <3
Chwaliłam się już tutaj moją szlachecką zniżką PKP 80%?
Właśnie. Mogę wozić się pierwszą klasą za pare groszy. Soł bjutiful.