Dwadzieścia jeden godzin z elfem i Mazieną = ostateczne zniszczenie. Stwierdzam zgon, bo musk ómar. Jednak jestem skłonna do powtórzenia tego.
Nie, nie boję się. Yoseob lubi jak się go łapie za tyłek. Wykastrowany Zhoumi robił nam pyszną kawę.
Potrzebuję sporo snu, żeby dojść do siebie.
Potrzebuję też rozkminić, czy HeeTeuk spali ze sobą, gdy Han sobie poszedł.
Zatem SS trójka wita.
Ale to jutro.
Dziś płakłę, bo nie mam telefonu do Heechula.
Pocieszyłabym jego samotność lepiej niż jakaś jebana Sulli, bo jestem fajniejsza.
Inni zdjęcia: Okno papieskie nacka89cwa... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24