Za oknem lekki chłodek
i piękny zapach powietrza.
Dziś koncert dla mnie daje Bechet,
na biurku notatki o Allenie,
na komputerze otwarty napoczęty artykuł o Emmie Stone.
Czas go wreszcie napisać.
Właśnie dopijam resztę herbaty z kubka z Chaplinem.
Może obejrzę dziś Śpiocha.
Czeka na mnie jeszcze Girl Talk Borzym.