Czy nie boisz się ciemności,
która rozrywa trzewia?
Ściska, pęka, kruszy...
Z cichym jękiem odejdziesz.
Niemo.
Zaciskam dłonie w pięści
myśląc o czasie, który wciąż...
Tracę?
Twoje zapewnienia dają mniej
niż ręce. Wszędzie czuję zapach...
Twój. Znajomy. Obcy.
Odrzuca mnie ta czysta, fizyczna...
Niechęć. Pragnienie. Niedosyt.
Oddech. Usta. Dłonie.
Raz, dwa, trzy.
Obrócimy się w nicość.
Niemo.