Cześć i czołem...
Mój ostatni wpis wpadł tu przed wyjazdem do babci, od tego czasu byłam w Zakopanem z Ewą i na Giewoncie w Tatrach. Tak pięknie. Miałyśmy idealną pogodę, ale to co było przygodą to spanie w namiocie na polu, gdzie nie dało się porządnie wbić śledzi, a cały pierwszy wieczór lało i miałyśmy pełno wody pod namiotem, ale nie przemókł na szczęście. A później.... Pojechałam do Niemiec na tydzień. Zdjęcie na górze to widok w Hamburgu. Spędziłam tydzień sam na sam z Eike w jego domu. Było tak wspaniale, zupełnie inaczej to wygląda jak siedzimy obok siebie a jak gadamy na skype.
Później zaczęłam studia i miałam kilka momentów kiedy myślałam, że rzucę to wszystko i wyjadę, ale mimo to podoba mi się i jest to dla mnie interesujące. Tydzień temu Eike przyjechał na moje urodziny, byliśmy w zoo :D Poczułam się znowu jak dziecko. Teraz tylko czekam do 7 listopada, żeby móc go znowu przytulić.
Oczywiście mój głupi umysł podpowiada mi głupoty, które wiem, że nie są prawdziwe, ale i tak się przejmuję, a wszystko to na temat mojego związku. Props.
Do was zaglądam, ale nie komentuję. Może zacznę chodzić na aerobik na uniwersytecie, bo jest meeeega tanio 25zł/miesiąc a przyda mi się trochę ruchu, bo już wyglądam coraz gorzej (i to nie jest subiektywne spojrzenie).
Buziaki :*
Inni zdjęcia: ... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24