Kurczę już drugi dzień 'niby diety'. Dzisiaj postanowiłam wypić dwie szklanki wody na czczo zimnej i co? Dostałam okropnych nudności i musiałam ją zwrócić (tak wiem dziwne).
Bilans.
Trochę zupy pomidorowej - 100 kcal.
Jeden ziemniak, trochę piersi z kurczaka, trochę mizeri - 300 kcal?
Razem 400 kcal.
*Kebab, nienawidzę siebie. Głupia suka, jeść się zachciało. Kurwa.
15 minut Ewy Chodakowskiej, no nie umiem więcej no.