Czy to możliwe, że nic na mnie nie działa? Nawet ohydny olejek rycynowy?! Dziś spróbuję xenny. Wiem, że tego nie popieracie.. Ale potrzebuję przeczyszczenia.. potrzebuję w końcu poczuć się pusta. Błyszcząca i lekka, chociaż w środku. Potrzebuję letniego deszczu na mojej skórze, który obmyje ten cały ból wspomnień i uświadomi mi, że mogę bez Niej. Jeśli to jedyne rozwiązanie. Chyba zaczęłam żyć. Takie dni jak ten wczoraj z J. sprawia, że się uśmiecham.
**xenna działa! :*