ale mam dziwną relację
no bo niby spoko jest
mówię sobie, że mam zdrowe podejście, że z dystansem podchodzę
i że dobrze mi zrobi nie bycie całym światem fagasa
ale kurwa jakąś częścią mogłabym być
i tak sobie siedzę sama i się nakręcam
a potem przyjeżdża i jest "ok"
jak się stawia granice bez bycia czepialskim?
no bo nie wiem. szanujmy się
mam kaca moralnego ale niczego nie odjebalam tym razem
no może poza wytknięciem jednej rzeczy, ale to nie przez to
dobra
wiem co mnie martwi
tiktok jednak bawi i uczy. pan powiedział, że jak dziewczyna ma ulubioną knajpę,
to chce do niej jak najszybciej wrócić. a facet się naje, dostał co chciał
i zapomina aż znowu nie zgłodnieje
przyklad z dupy ale oddał
on jest jak mu to pasuje
ja jestem zawsze
i w sumie to mam taką huśtawkę trochę
bo raz jest, to ooo misiu mój i przytulanie i wszystko
a jak się naje to wystarczy
no i do tego jeszcze nie ma zainteresowania moim życiem
powierzchowne słowa i obiecanki, rozbudzanie jakiejś nadziei i poczucia,
że o. ale on myśli w przyszłość, ale planuje, ale księżniczkę ze mnie robi
a w codzienności już nie
no i ta sytuacja dziś rano. niby spoko, ale poczułam się brudna
ciekawe, czy on to świadomie robi,
czy ma taki sposób bycia i się po prostu nad tym nie zastanawia
21 SIERPNIA 2023
1 STYCZNIA 2023
2 LISTOPADA 2022
12 LIPCA 2022
15 CZERWCA 2022
17 CZERWCA 2021
15 LUTEGO 2021
11 LUTEGO 2021
Wszystkie wpisy