Nie pierwszy raz przyglądam się życiu jak przemija stojąc obok.
Gorączkowo sam się przeklinam,nie chcę szukać rozwiązań,wskazówek.
Po kurwie zmęczony,nie zostanę tutaj,uwierz.
Coraz częściej gubię się w przekonaniach,przez to zwalniam,czuję presję,
która mnie dogania,zbieram myśli lecz nie mogę wylać ich.