Wieczór w knajpie.
Spędziłam fajny dzień z K*******. Po zakupach, na któych była poszłyśmy do niej zrobić sałatkę. Gdy kroiłyśmy składniki fajnie nam się gadało. Potem miałam z nią poczekać na M*******i M**** i miałam iść do domu, ale dałam się namówić zeby iść na piwo. Nie żałuję. Było fajnie. Szkoda tylko że G***** był wkurwionyna E**** ( pierwszy raz gotak wkurwionego). Słuchając M*******i M**** śmiałam się jak głupia. Dawno się tak nie uśmiałam, jak dziś. Potem poszliśmy do domu, było śmiesznie bo zapierdalaliśmy jak małe samochodziki. Ale lubię słuchać ich opowieści z wcześniejszych lat, Ci ludzie są mega przypałowi. Potrafią tak ryć beret, że zaraz zapominam o wszystkich złych rzeczach.
Ciesze się że ich poznałam.