praca w hotelu jest zadziwiająca
w kuchnii nerwowa atmosfera, nikt nie oszczędza wulgaryzmów, każdy snuje plany o 'rzuceniu tej roboty'
magiczną granicę stanowią drzwi z kuchnii na salę...przekraczając je wszystko staje się bezproblemowe i jak w bajce =)
mimo nieziemskiego zapieprzu wolę to niż holenderskie, monotonne i dłuuuugie ogórki ;D
red hot chilli peppers- ethiopia