.... poniedziałkowy wieczór - taaaak na to czekałam :) ... weekend w Opolu minął dość szybko i pomyślnie ale pomimo tego odór sesji wyczuwalny jest na kilometr ... im bliżej stycznia, tym bardziej napięta atmosfera daje się wszystkim we znaki ... morze kserówek, notatek, prac zaliczeniowych, egzaminów - wszystko to pochłania spore zapasy życiodajnej energii ... ale przynajmniej do środy nie zamierzam poświęcać temu zbyt wiele uwagi ... na wszystko jest czas .... bo to ja jestem Panią swojego czasu i to ja chcę decydować o tym jak go zorganizować żeby było dobrze ... ja ...i nikt poza mną ... :)
... no właśnie - środa ... zdaje się że za dwa dni mamy Wigilię ... szczerze przyznam, że jakoś nie czuję ani w sobie, ani dookoła tej "magii" jaką niosą ze sobą święta ... jakoś zleci i będzie po sprawie ... nie wiem dlaczego u niektórych wzbudza to tyle emocji ... ??? ..... chociaż nie, już wiem: przecież trzeba zdążyć na świąteczne wyprzedaże ... święta bez wypchanych po brzegi reklamówek z tysiącami bonusowych prezencików od radosnych supermarketów to nie święta .... hehe zobaczymy kto będzie się prędzej smażył w piekle: ja ze swoim (podobno) mało poważnym zaangażowaniem w ten cyrk czy ci którzy toną w swojej obłudzie .... pożyjemy - zobaczymy ... :)
... więc płyń czasie, płyń - pokaż co dla nas przygotowałeś ....
... a z sylwestra zostały tylko marzenia ... ale spokojnie, przeżyje chociaż pięść sama zaciska się w kieszeni ze złości - ale trudno, nie teraz to za rok ... :)
... właśnie minęła północ .... Morfeusz zaprasza na nocną imprezę więc jak mogłabym odmówić ... moje małe własne prywatne łóżko - mrrrr gdyby było człowiekiem powiedziałabym mu, że jest jedną jedyną niepowtarzalną rzeczą w tym holowym życiu, którą kocham szczerą i bezgraniczną miłością ... :)
... sprawiedliwego snu ...
http://caybi.wrzuta.pl/audio/pMbJEbQB5C/pidzama_porno_-_czas_czas_czas