No bo po co ...
... stresować się, że znowu z czymś się nie zdążyło i czegoś się nie potrafi
... udawać, że lubi się rzeczy które tak naprawdę nie mają żadnej wartości
... pozorować sympatię względem ludzi, którzy tak naprawdę nie repzrezentują swoją osobą żadnych
cenniejszych wartości aniżeli bycie zwykłymi pasożytami
Przecież zdecydowanie lepiej jest ...
... trwać sobie z dnia na dzień - takie małe koko dżambo :)
... mieć lekceważący stosuenk do tego co czasem może kosztować zbyt wiele nerwów
... robić tylko tyle na ile starczy sił, chęci i motywacji
... oł yeah, tak jest wygodniej ... takie myślenie roztacza zdecydowanie lepszą wizję kolejnych nadchodzących dni :)
Blog zaczyna porastać pajęczynką ... brakuje zdjęć i brakuje interesujących tematów dlatego narazie zostaniemy przy opcji "o wszystkim i o niczym" :) ... nie bardzo chce mi się dziś wysilać z myśleniem gdyż większa część tego procesu została zużyta na psychologię rozwojową bo szanownej pani w ostatniej chwili przypomniało się że "ups! chyba jakieś kolokwium zaliczeniowe by się przydało"... mmm cóż za błyskotliwa myśl, polejcie jej wódki! -,- ... mimo, iż poświęciłam nauce pełne dwa dni i dwie nieprzespane noce bo wiadomo czas to pedał wydaje mi się, że jednak niewiele z tego zrozumiałam ... aktualny stan mojego mózgu przypomina jeden wielki burdel ale nie obchodzi mnie to ... na studiach świat się nie kończy ... zwłaszcza, że nadchodzący weekend również zostanie zmarnowany na przymusowej egzystencji na UO ... jak mus to mus ....a od jutra w domu nastanie czas błogiej ciszy, gdyż iż ponieważ "komornicy" pakują swoje tyłki do magicznego wehikułu i razem z krwiożerczą bestią wyjeżdząją hen hen daleko .... niezbyt długa to będzie "rozłąka" ale w obecnej sytuacji nawet ta krótka chwila spokoju daje wiele satysfakcji i radości ... ha! i odkryłam, że ostatnimi czasy coraz więcej przyjemności sprawia mi brak realnego i rzeczywistego kontaktu z ludziskami i przynjamniej przez kilka kolejnych dni będę czciła tą dygresję ... choć na pytanie czy "te słowa to realny wniosek czy po prostu zbyt wiele razy powtórzyłaś to kłamstwo w swojej głowie, żeby stało się prawdą, a potęga Twojej podświadomości to zaakceptowała? " zdobyłam się na mało logiczną odpowiedż "tak ... nie ... nie wiem" ... ale jakie to ma znaczenie ... dobrze mi i już :)
Grejfrut - KOSMITA ... :)
http://japatrycjuszka.wrzuta.pl/audio/twXjslC0WI/grejfrut_-_kosmita