Stare zdjęcie, jeszcze z lata, z jakiegoś "pikniku".
Dzień jak najbardziej do niczego, bycie alergikiem jest cholernie okrutne. Coś mnie pogryzło i skończyło się szpitalem, zastrzykiem i lekami. Nieznośnie. Reakcja alergiczna na ugryzienie nie wiem przez co dała mi popalić. Jeszcze kłótnia z pielegniarką i mój sprzeciw przeciwko zastrzykowi. Ale ok ok, przeżyłam. W gruncie rzeczy daję radę. Zmęczona, wykończona, a tu sesji i nauki na najbliższe dwa tygodnie, o ironio losu.
+ Moje drogie kochane fotoblogowiczki. Jeśli macie zamiar mi udowadniać, kim to nie jestem to wierzcie mi, że to w żaden sposób na mnie nie wpływa. Osiągnęłam bardzo dużo, więc każda krytyka w żaden sposób nie rusza mojej osoby, bo wiem, na ile mnie stać i ile osiągnęłam. Jeśli korzystacie z pomocy dietetyków to korzystajcie z nich dalej i mnie nie pytajcie o zdanie, bo ja jestem zwykłą dziewczyną, która dba o siebie i o swoje ciało. I zakres mojej wiedzy w porównaniu do osoby, która ukończyła studia w zakresie dietetyki czy technologii żywienia jest znikomy. Dlatego też wszystkie swoje negatywne opinie zatrzymajcie dla siebie, bo mnie naprawdę nie obchodzą, bo fotobloga prowadzę ot tak po prostu :)
Nawiązując do treningu to mam nadzieję, że ćwiczenia wykonujecie DOKŁADNIE. Dobrze dobrana taktyka i sposób wykonywania ćwiczeń to już połowa sukcesu. Zmiana nawyków żywieniowych to kolejny krok w celu zmiany samej siebie. Nie zapominajcie o dobrym samopoczuciu. I nie głódźcie się, bo to nie przyniesie efektu. Będziecie głodne i spragnione jedzenia, a nie w tym rzecz.
Na śniadanie każdej z Was polecę owsiankę z garścią orzechów i bananem lub innymi dodtkami, nawet jakieś warzywa. Będziecie syte, żołądek będzie pełny. Z rana jemy głównie węglowodany, nie zapominajcie o tym.
Po treningu cytrusy/białko w każdej postaci. Unikajcie węglowodanów i pieczywa na noc i smażonego jedzenia.