Czujesz, że zbliżają się święta.? Wyczuwasz tą magię.? Bo ja nie bardzo. Magiczne święta zniknęły od kiedy przestałam być dzieckiem.. Choinka już nie pachnie lasem, w powietrzu nie ma zapachu ciastek z przyprawą piernikową, a w środku nie ma nawet krzty tlącej się nadziei na spełnienie świątecznych marzeń czy oczekiwania na gwiazdora z workiem prezentów.. Wszystko wokół jest sztuczne, zapakowane w kolorowy papier, jednak wewnątrz nie znajduje się nic, zupełnie nic.! Tyle przygotowań by poudawać przez kilka dni jak to jest dobrze i pięknie, gdy za oknem prószy śnieg, a w pokoju świecą się lampki na choince i wszyscy składają sobie te same "najlepsze życzenia".. Po co.? By za chwilę wszystko powróciło do tego co było przedtem.. Najwyraźniej taka jest odwieczna koncepcja. Z wiekiem wszystko się zmienia, przybiera inną wartość..
(...) Możemy sobie na wszystko pozwolić. Możemy żyć, jak nam się podoba. Wracać do domu nad ranem, pić i ćpać do nieprzytomności, spać cały dzień, flirtować na dyskotekach, kochać się z kolegami z pracy, urządzać imprezy w mieszkaniu. Martwić się tylko o siebie. Nie słuchać narzekań. Nie wstawać w środku nocy do płaczącego dziecka.
Ale na dłuższą metę nie jest to wcale dobre rozwiązanie i fascynujące życie. W końcu nadejdzie czas, w którym zdamy sobie sprawę, że nie możemy być dłużej sami. Że potrzebujemy potomków. Bo musimy się ubezpieczyć, by miał kto nam podać szklankę wody, gdy będziemy leżeć na łożu smierci. Ale gdy zdamy sobie z tego wszystkiego sprawę - będzie już za późno. Młodym i pięknym jest się tylko we wczesnych latach młodości. Potem przychodzi zmęczenie, choroby. Choroby, a największa z nich to samotność. Bo samotność jest rakiem, który zabija. W mieszkaniu panuje głucha cisza, która z czasem robi się jeszcze bardziej cichsza. Jest zimno, mimo że kaloryfery są włączone "na piątkę". Jest ciemno, choć wszystkie lampy są włączone. Nie masz się do kogo przytulić. Nikt nie potrzyma Cię za rękę. Nikt nie poczyta Ci książek. Nikt Ci nie powie, co sądzi o filmie, który przed chwilą obejrzałeś/-ałaś. Nikt Ci nie pomoże, gdy przypadkowo zemdlejesz w kuchni. Nikt nie otrze Twych łez. A podczas każdej bezsennej nocy będziesz próbował/ła przypomnieć sobie, co to szczęście. Aż w końcu oddasz ostatnie tchnienie i nikt nie zapłacze nad Twoim zimnym ciałem. Nikt nie będzie Cię wspominał. Nikt nie powie, że Cię kocha..
http://www.youtube.com/watch?v=JRWox-i6aAk&feature=player_embedded#!
Tylko obserwowani przez użytkownika dzoanaxd
mogą komentować na tym fotoblogu.
Inni zdjęcia: ttt bluebird11Bolczów elmarDla mnie już czwartek patusiax395Zapraszam! thevengefuloneKolejna wylinka pamietnikpotworaKaruzela Arka Noego bluebird11Zegar kolejowy ? ezekh114Blu-tu. ezekh114Przygoda na greckiej Evii 4/4 activegamesPrzygoda na greckiej Evii 2/4 activegames