No ten weekend był cięzko, masakra ^^. W sobotę na 18tce u pszczółeckiego , było dobrze , jeszcze raz wszystkiego najlepszego ziomuś <3 dziś spałem do 12 , później na mecz , ciężko było, 0:7 w pizde, hahaha dobre zakończenie sezonu,poźniej ognisko na dużym i teraz w domu. Ogólnie doszedłem do wniosku, że niektóre osoby piszą tylko jak czegoś chcą, ale zresztą wyjebane na nich... Nie mam o czym pisać , więc kończę , łapiński ;))
''Dzwoni telefon , wiem że to ona staram się w głowie myśli pozbierać
i chociaż nie mam ochoty z nią gadać to wciskam zielony i kurwa odbieram''
ZONKO! <3 :D CHCIAŁAŚ TO MASZ!