przesadziłam.
bo kiedy leżałam koło obrzyganego kibla, próbując zrozumieć skąd się tam wzięłam, poczułam się jak śmieć. po prostu śmieć.
przepraszam Kreska.
teraz dochodzę do wniosku, że źle bym się czuła, gdyby matka nie wiedziała co się ze mną dzieje.
i mam w dupie, że chce mnie wziąść do psychiatryka.
przepraszam Cię.
pierwszy odlot.
pierwszy pierdolony odlot.