blablabla nie mam zdj -.- no ale niech juz bedzie to, jakos mnie wzielo, zeby cos dodac :D
co u mnie? w sumie jest tak sobie, bo chyba trzeba sie w koncu w garsc wziać.
ostatnie dni bardzo mile spedzone, dzięki moim głupkom kochanym :*
wczoraj na łyzwach z Anką, Piotrkiem i jego kolega, pozniej z nią do klifu.
w sumie to dawno sie tak nie usmialam. Dzisiaj rano kosciol, no i ogolnie to mialam zamulac caly dzien,
ale plany sie troszke zmienily, i przed 16 wybywam na mecz :D
no i nie mam jakos weny zeby cos tu napisac, moze kiedy indziej.