[i][b]tort..kwiaty..prezenty...to dzisiaj było...25 rocznica ślubu..moich rodziców..tort puszny...rozpływający się w ustach...a do tego lampka wina...i bez zgody taty prowadzenie samochodu Adama..ale prowadziłam bardo uważnie i ostrożnie..a zreszta był ktos blisko..i BYŁA TAKA KONIECZNOŚĆ :)a tak szczerze, bardzo miła..a wrecz cudowna imprezka rodzinna..az woczku łza sie pojawiłą...25 lat..po ślubie i taka malutka, młodziutka córeczka..czyli ja...:P ogólnie bardzo pozytywne dzień...chociaż wyrztu sumienia w stosunku do nauki :p[/b][/i]