co za pierdolona iluzja, przepraszam za wulgarność. Ostatnio stałam się obserwatorem, stoję z boku słucham, podpatruję i kurwa nie mogę się nadziwić co się dzieje z tym światem. Brak celu, jakichkolwiek wartości, a o moralności nie wspomnę. Nie jestem ani liberałem, ani konserwatystką, ale uważam, że trzeba w głowie coś mieć. Jeżeli ktoś mówi mi, że jest za aborcją (automatycznie mój poziom irytacji osiąga maksimum), a potem, że każdy ma prawo do życia, kurwa co za hipokrytyzm. Wiem, jestem nudna, może staroświecka (chociaż wydaje mi się, że nie) i wiecznie zajęta, ale szczerze boję się o własne dziecko. Teraz co się dzieje z ludźmi, a co dopiero będzie za 15-20 lat? przychodzi mi do głowy tylko jedno wyrażenie - ja pierdolę. Ludzie sami doprowadzą do końca świata swoją własną głupotą, sami się niszczymy. Nie jestem lubiana, wiem, trudno mnie lubić, bo trudno znieśc krytykę i zrozumieć co siedzi mi głowie, ale trudno nie szukam niczego na siłę, nie jestem w stanie udawać, że toleruję głupotę. Nie jestem tolerancyjna, nikt nie jest. Nie znam żadnej osoby, która by akceptowała wszystko.
Myślę, że najtrudniej w dzisiejszych czasach odnaleźć siebie. Życzę każdemu, aby prędzej czy później znalazł pośród tego syfiastego świata własne JA, bo potem będzie już lżej.
o dziwo pokochałam sport. basen to mój drugi dom, cieszę się że mogę coś dla siebie i dla innych zrobić co sprawia mi radość, a jednocześnie zabiera mi kilka kilogramów ;)
a na zdjęciu : duży duch w małym ciele :)
Pozdrawiam
- wciąż żywa A.
Inni zdjęcia: Zielono że aż czerwono judgaf.. locomotivEgipt pełen polaków bluebird11... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24