spacery, przejadżki rowerowe, grillowanie... majówka udana. Szkod, że to co dobre, szybko się kończy. Jutro już tatuś do pracy, a my wracamy do rzeczywistości, ale trzy dni i znowu weekend :D a za tydzien idziemy na komunię.
mój mały pracuś sprząta i sprząta, uwielbia mopa i miotłę :D
ale co raz trudniej zrobić mu zdjęcie, bo zawsze jest w ruchu :P
ostatni wieczór lenistwa przed nami, a wiec milego wieczorku :) :*