jest, mamy razem zdjęcie. Trup&Nieogar Company. ale jest!
poza tym dość melancholijnie, dość bieganiowo, monotonnie, ciągle coś do zrobienia.
jestem nawet organizatorem zacnego sobotniego spotkania, ahh ależ jestem ciekawa co to będzie!
śmiech jest u mnie reakcją wyrzucenia emocji.
jestem zła - śmieję się
zestesowana - śmieję się
znudzona - śmieję się x2
zawsze i wszędzie, na wszystko, przy wszystkich, nie zawsze słusznie czy prawidłowo.
tak, właśnie dziś to odkryłam.
widziałam też Uprowadzoną 2, w jakże niepodobnym towarzystwie w porównaniu do pierwszej części (wspomnienia, wspomnienia)
i odwaliłam dobry uczynek duchowy - poszłam na kultowy Różaniec.
trwają poszukiwania św. Masławy, bądź Mieczysławy itp. na potrzeby wiadome.
wczoraj odpowiedzialne zadania + taniec + pizza
w takim wypadu, jakże epicko może być za tydzień!
uczmy się na jutrzejszą chemię,
miłego!