pierwszyzną po moim przedłużającym się wyjeździe i jeszcze bardziej przedłużającym się ogarnieniu zdjęć będzie...
Ja i mój przyjaciel ciastek! Jest tak pyszny, że aż zasłużył sobie na zdjęcie.
mam dziś zaskakująco dobry humor. skaczę, śpiewam, uśmiecham się, bawi mnie każda maluteńka nawet zabawna rzecz
uznaję to za niesamowitą odmianę i "coś dziwnego czai się w powietrzu".
mam dobry humor nawet mimo 3 godzinnej jazdy busem z Krakowa do domu.
przyjaciele wytęsknieni, czas się z wami pospotykać!
jutro start.