I po sylwku....zmeczona :) heheh bylo bardzo fajnie, teraz dochodzimy do siebie :)
pogoda do duszy :/ a mielismy sporo planow dzisiaj :) z moim kochanym :)
pozostanie nam jedynie wylegiwanie sie w domku :)
do koni nawet dzisiaj nie zagladałam :P na szczescie ojczulek mnie wyprzedzil z karmieniem :P
p