Zdjęcie robione po chamsku z lampą, w nocy stąd może nie jest super udane, ale przedstawia to co miało przedstawiać, a mianowicie: samochodową szafę-regał z opcją łóżka, kina i jazdy:) Pomysł na nocleg w samochodzie zrodził się przed majówką i miał wyglądać o wiele gorzej - mianowicie nie spodziewałam się takiego wypasu:) Ostatecznie utwierdziliśmy się w przekonaniu,ze lepeij drugą noc prześpimy w samochodzie, po tym jak pierwszą spędziliśmy w namiocie (było zimno w nocy, a rano nie do wytrzymania gorąco). Zreszą wieczorem dnia drugiego lunęło i utwierdziło nas to w przekonaniu,że spanie pod namiotem bez tropiku może nie być ciekawe.
Oprócz przedstawionych za zdjęciu atrakcji majówka minęła nam na przemierzaniu kilkometrów Poleskiego Parku Narodowego, wędkowaniu, czytaniu, grilowaniu, fotografowaniu i zwiezaniu - to w dzień, a w nocy na imprezowaniu nad Grabniakiem albo urządzniu wieczoru filmowego w samochodzie.
W paru słowach na koniec: odpoczęliśmy, zostawiliśmy w Lublinie wszystkie problemy, nabraliśmy sił i... nadal mi się nie chce jak mi się nie chciało poprzedniu:d Ale weekend przynajmniej miło spędzony:)