Zdjęcie z rajdu drużyny, gdzieś z miesiąc temu. Mam nadzieję,że niebawem biwak. Potrzebuję gdzieś pojechać, pospać w spiworze, zjeść z menażki, porzucać się śniegiem, zrobić kilkadziesiąt kilometrów i wieczorem mieć jeszcze siłę aby do rana grać.Lubię biwaki:)
W ogóle potzrebuję gdzieś się wyrwać. W bloku jest nie do zniesienia:( sąsiedzi od 7 rano, już trzeci dzień, robią remont. Zrobię jutro co muszę i jadę do domu zaszyć się w pokoju z książkami. Niesety im więcej masz czasu tym gorzej go wykorzystujesz. Do egzaminu z biochemii zostały 4 dni:(
Zresztą ostatnio jakoś średnio się układa. 3 z fizjo wszystko mi popsuła, a z biochemii w najlepszym przypadku lepiej nie będzie:/ Stypendium się oddala...
Dobra jadę na uczelnie po wpis z genetyki:)